Dzisiaj p. zapytal czy chcialabym sprobowac jesc malze. W sumie czemu nie. Do odwaznych siat nalezy... hehehhehehhe;d nie jednak chyba sobie daruje. W sobote bylam na JAKIEJS IMPREZIE. Nie wiem dokladnie z jakiej ookazji a nikt nie raczyl mnie poinformowac i wiem tylko, ze to cos zwiazane z koszykowka mojej siostry, ktora akurat dzisiaj przegrala mecz. Jak to pani Gienia powiadala : TO SIE MOGLO WYDARZYC. Tak bardzo bylo nudno ze siedzielismy tam tylko do prawie 1 w nocy. Ah te francuskie potupaje-najlepsze;d
Jedzenie bylo nawet jadalne. W sumie to tylko deser mi smakowal;d ale mi PATCE nic do szczescia wiecej nie potrzeba. Poznalam dzisiaj kolezanki mojej starszej siostry;d i zadna z nich nie wyglada mi na koszykarke- tyle na ten temat;d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz