poniedziałek, 25 listopada 2013

hej;d u nas straszne nudy- nic nowego. Codziennie szkola dom-ewentualnie codzienne zakupy slodyczy na weekend. Bylysmy wczoraj z Natalka w Nantes. Wybralysmy sobie jeden z najgorszych dni jakie byly mozliwe podczas calego pobytu we Francji. Bylo bardzo zimno bardzo ial wiatr a deszcz padal tak ze w pewnym momencie zrezygnowalysmy z parasolki bo i tak nam nic nie dawala. Tak jeszcze to nie wszystko bo musialysmy sie troche zgubic na poczatku naszej wspanialej przygody. Zdjec nie bedzie bo nie mialysmy juz nawet ochoty ich robic.
Znalazlysmy wreszcie sklep z pamiatkami i BA BAM! tylko weszlysmy deszcz przestal padac- sloneczko wyszlo. Siedzialysmy w tym sklepie z godzine. i spoko prezenty juz sa reszta na CIPSY BEDZIE!!! heheheh jol!
               pozdrawiam;d uzalezniona Patka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz