poniedziałek, 4 listopada 2013

Wczoraj wrocilysmy znad oceanu. Bylo bardzo fajnie.
Poszlysmy z Olka pierwszego dnia na plaze o 9 i siedzialysmy prawie do 24 a czekalysmy na przyplyw przed ktorym ALEKSANDRA uciekala z plazy jakby to byl jakis potwor.
Tak serio to bylo tam strasznie. Zero swiatla, bardzo mocny wiatr, bardzo zimno i bardzo niefajne odglosy. Wczesniej MADRE MY!! opowiadalysmy sobie horrory i taie tam straszne historyjki a ja to raczej jestem tchorzem. Nastepnego dnia jak zobaczylysmy ta plaze w dzien to sie smialysmy z tego, ze sie balysmy bo bylo tam slicznie. Mialysmy domek przy samej plazy. Warunki w pokoiku byly bardzo spoko;d wyposazenie fuul wypas-mowie tutaj o parasolce, ktora jak sie otworzylo to zajmowala caly pokoj. Jakas taka specjalna- bardzo duza byla.
Wiec tego samego dnia poszlysmy tez na plaze i BAM!! znowu sie balysmy. Latarnie morskie sa straszne w nocy-STWIERDZAM
Bylismy z corka p.Bielaka w takim fajnym domu ze slodyczami. Przez chwile to jak w raju sie poczulam, ale jednak mi przeszlo jak zobaczylam ze dzial obok sa stoiska z pasztetami hheh;d

wgl stoimy sobie z Ola na takiej pieknej plazy -chyba drugiego dnia to bylo i nagle sms- ze jestesmy w Wielkiej Brytanii - cieszylysmy sie jak glupie;d
potem nastepna niespodzianka p.Bielak zabiera nas na plaze, ktora nalezy do Ameryki;d heheh (POJECHALY DO FRANCJI ZWIEDZILY POL SWIATA)

 Ostatniego dnia jedlismy obiad na plazy i byloby milo gdyby nie nielubiane mewy nie wtargnely prawie nam na koc z jedzeniem. Mmm... kanapka z piaskiem;d pyszna.
Bylysmy tez w muzeum- az sama nie wierze ze to mowie, ale bardzo mi sie tam podobalo. Polska w tym muzeum grala tez jakas tam role;d przed muzeum byla taka ladna tabliczka po polsku;d ale fajnie
W srode idziemy do Olki lepic pierozki <3 wreszcie;d

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz